Powiem wam jedno... jeździłam po wielu dermatologach, Diagnoza u każdego zawsze była taka sama: trądzik różowaty (na nosie) i na twarzy ten zwykły,,, Lekarze przepisywali mi wiele maści, płynów, nawet tabletki, które nie były tanie, a całe gówno działały... W końcu po wielu próbach leczenia stwierdziłam że pierdziele, już więcej nigdzie z tym nie będę jeździć. Pewnego dnia, pojechałam z mężem na zakupy do Auchan i wpadły mi w oko te dwa kosmetyki. Nie powiem, wątpiłam w ich działanie tak samo jak w działanie innych specyfików które kiedyś zakupiłam, ale o dziwo byłam bardzo pozytywnie zaskoczona :)
Już po 2 dniach stosowania zwykły trądzik zmniejszył się (dodam że tych dwóch kosmetyków do twarzy używam zawsze razem), a zaskórniki zmniejszyły, natomiast trądzik na nosie (trudniejszy do okiełznania) zaczął się zmniejszać dopiero po około tygodniu, ale dla mnie to i tak cud, że w końcu znalazłam coś, co zaczęło działać na moją upierdliwą skórę!! :DŻel z garniera bardzo fajnie oczyszcza skórę, jest delikatnie i baaaardzo pięknie pachnie. Natomiast ten krem,,, Nie dość że ma przyjemny zapach, to zawiera nano-cząsteczki srebra, które mają działanie antybakteryjne i myślę, że właśnie ten krem zrobił tutaj największą robotę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz